EN

29.01.2015 Wersja do druku

"Dolly" z biglem

"Hello, Dolly!" reż. Marii Sartovej w w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Pisze Błażej Kusztelski.

"Hallo, Dolly!" to już komediowa klasyka, taki - można by rzec - Fredro musicalu. Trafnie więc reżyser Maria Sartova nazwała swą realizację wodewilem, kiedyś popularnym także w USA i łączonym tam z elementami kabaretu i burleski, co znajduje niekiedy odbicie także i na poznańskiej scenie. W ciągu półwiecza, jakie minęło od światowej premiery utworu Jerrego Hermana i Michaela Stewarta (z wpadającymi w ucho piosenkami), ten gatunek muzyczno-teatralny zmienił się tak dalece, iż trudno byłoby udawać, że "Dolly" to nadal współczesny musical. O ile więc jeszcze w latach 60. ub. wieku Barbara Streisand (w wersji filmowej) mogła swą postać obdarzać serio tak uroczo liryczną i romantyczną otoczką, o tyle poznańska wykonawczyni głównej roli, Agnieszka Wawrzyniak (występuje wymiennie z Grażyną Brodzińską i Barbarą Gutaj-Monowid), gra już swatkę wyłącznie z przymrużeniem oka, z wyraźnie komediowym zacięciem. Co nie przeszkadza temu, że niekt

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Błażej Kusztelski

Data:

29.01.2015

Realizacje repertuarowe