EN

28.01.2015 Wersja do druku

Obiad niezgody

"Imię" w reż. Grzegorza Chrapkiewicza w Teatrze Dramatycznym m.st. Warszawy. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

Czy można chłopcu dać na imię Adolf? Po tym wszystkim, co Hitler zrobił Francji i Europie? Pierre (Szymon Bobrowski) nie może sobie tego wyobrazić i wdaje się w spór ze szwagrem Vincentem (Wojciech Malajkat). Z czasem do zwady dołączają przyjaciel domu (Marcin Hycnar), żona Pierre'a (Edyta Olszówka) i spodziewająca się dziecka Anna (Dorota Krempa). Kłótnia się nakręca, nawet kiedy się okaże, że pomysł był tylko żartem na pobudzenie krążenia. Raz naruszone tamy wstrzymujące tajone urazy i fobie pękają. Krok po kroku rodzinny obiad zmienia się w rodzinne piekło. Coś nam to przypomina i tak ma być. Autorzy dobrze jednak wiedzą, jak wybrnąć z nieprzyjemnej sytuacji, i na koniec wszystko wraca do normy, a może nawet atmosfera - po oczyszczającej burzy - się poprawia. Spektakl Grzegorza Chrapkiewicza sprawnie przedstawia spiralę rodzinnych nieporozumień, wplatając w akcję sekwencje zabawne, ale i dające do myślenia. A że sztuka grana jest na wy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Obiad niezgody

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 5/28.01

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

28.01.2015

Realizacje repertuarowe