"Zagadki same się zgadują,/ Wszystko samo siebie tworzy, Póki się śmierć nie umorzy/ Sama sobą, zagadki się radują" - cytat z dramatu Witkacego otwiera projekt Krystiana Lupy w Łaźni Nowej.
W 1993 roku Krystian Lupa reżyserował w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie dyplom ze studentami. "Maciej Korbowa i Bellatrix", realizowany wówczas w dwóch wersjach - "materia mityczna" i "materia pierwotna" - już wtedy określany był jako szalony pomysł. Historia grupy artystów, którzy w narkotycznych sesjach pod wodzą charyzmatycznego Korbowy próbują przełamać swoje dotychczasowe rozczarowanie sztuką. Nikt nie spodziewał się jednak, że po 20 latach marzenie o rekonstrukcji sztuki powróci. Przygoda młodych ludzi, którzy uczestniczyli w tym dyplomie, okazała się na tyle dla nich istotna, że po latach odezwała się na nowo. Zaczęło się banalnie - od posta na Facebooku. Artur Sokołowski, który był inicjatorem tego projektu, umieścił w portalu zdjęcie ze spektaklu dyplomowego. Uruchomiło ono wspomnienia i komentarze. "Super byłoby się spotkać po 20 latach. Ciekawy jestem, jak byśmy zagrali to znowu". - Takie marzenia dzieci w przedszko