27 stycznia do księgarń trafi długo oczekiwana książka o Zdzisławie Maklakiewiczu pod wiele mówiącym tytułem: "Maklak. Oczami córki". Autorką tej nie-biografii jest córka aktora, Marta Maklakiewicz.
Już sama historia powstawania tej książki, jak piszą wydawcy, jest niezwykła. Podczas renowacji starego pianina Marta Maklakiewicz przypadkowo odnalazła w jego wnętrzu czarny notes. Jak się okazało - notes taty, Zdzisława. Moment ten stał się początkiem drogi, którą przeszła tropem znaleziska, śladami swego ojca, w miejsca ważne dla niego. Opowieść Marty Maklakiewicz pokazuje bohatera ponad stu polskich filmów w intymnym i nie do końca różowym świetle. Książka odkrywa wiele rodzinnych tajemnic, bez pruderii opowiada o życiu w "baśniowym nastroju" suto zakrapianych imprez towarzyskich ówczesnej Warszawy. Prócz anegdot z życia kolorowego ptaka odkrywa jego prywatną twarz. Jakim był ojcem? Nieudanym. Jakim był mężem? Dwukrotnym, acz za każdym razem bardzo krótko. Jakim był synem? Dominował nad ojcem, ale sam był całkowicie zdominowany przez matkę. Co chował w zanadrzu duszy? Stres po hekatombie powstania warszawskiego i gehennę, jaką