EN

4.12.1960 Wersja do druku

"Makbet" w Teatrze Dramatycznym

Aż w pięciu warszawskich tea­trach można się teraz spotkać z Szekspirem. To brzmi dumnie. I nie umniejsza bynajmniej znaczenia tego faktu,że to czy owo widowisko ukazuje nam geniusz mistrza znad Avonu w sposób niedoskonały,daleki od marzeń. Każda próba odkrywania w po­ezji Szekspira na nowo tego,co w niej jest wieczne,otwiera tak szerokie perspektywy doznań in­telektualnych,artystycznych i emocjonalnych,że już sama w sobie stanowi czyn godny uwagi. Cóż dopiero,gdy tę próbę podej­muje teatr! Bo po stokroć ma rację Bohdan Korzeniewski,kie­dy w zapowiedzi do własnej in­scenizacji "Makbeta" w Teatrze Dramatycznym pisze,że ten "naj­większy z poetów,jakich dotąd wydał teatr",może dziś teatrowi "dopomóc do odnalezienia wła­ściwej drogi". Cel to tak pory­wający,że nie wstyd dlań na­wet ponieść porażkę. Inscenizacja "Makbeta" była z pewnych względów,całkowicie zresztą niezrozumiałych, zamierze­niem szczególnie ambitnym. Tru­dno dociec,dl

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Warszawskie wieczory teatralne

Źródło:

Materiał nadesłany

Stolica nr 49

Autor:

Halina Przewoska

Data:

04.12.1960

Realizacje repertuarowe