EN

18.05.1991 Wersja do druku

Historia jako supermarket

Gdy jesienią osiemdziesiątego dziewiątego roku londyńska pra­sa skrupulatnie odnotowywała, jak zwykle zresztą, premiery nowych sztuk, okazało się, że utwory, które wyróżnia warsztat ich autorów i egzystencjalna problematyka, posiadają jeszcze jedną cechą wspólną: wszystkie - bezpośrednio lub pośrednio - mówią o Żydach. Co prawda, wśród nowości przeważały bła­he jednoaktówki - to jednak nie zastanawiało, bo tendencja taka utrzymywała się już od lat. Wspomniane utwory musiały więc zwrócić na siebie uwagę. Ale to i wszystko. A przecież gdyby tematyka żydowska zdo­minowała polską dramaturgię, krytyka europejska doszukiwa­łaby się w tym fakcie podświa­domych - lub świadomych - rozliczeń z historią, rozładowywania kompleksów - lub czegoś w tym rodzaju. A ponieważ przy­trafiło się to dramaturgii bry­tyjskiej, uznano, że Żyd jest dobry na wszystko. Inaczej mó­wiąc, że poprzez los Żydów - ze względu na zagęszczenie nie­sz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Historia jako supermarket

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Opolska nr 115

Autor:

Marek Jodłowski

Data:

18.05.1991

Realizacje repertuarowe