EN

24.11.1960 Wersja do druku

Zbrodnie państwa Makbetów.

Mój przyjacielu! Znowu Szekspir. Mówi się - renesans. Oby. Siedemnaście szekspirowskich premier w obecnym sezonie. To tylko cieszy. Wielki Anglik niejednokrotnie już w historii światowego teatru okazywał się wielce pomocny przy różnych skostnieniach. Tworzyć na miarę Szekspira,patrzeć oczyma Szekspira...A w stolicy mamy już oto drugą w ostatnich tygodniach wizytę mistrza ze Stratfordu. Po głośnym "Ryszardzie III " z Jackiem Woszczerowiczem w "Ateneum" - "Makbet" w Dramatycznym. Arcydzieło o znakomitej konstrukcji,wielkich scenach,pysznych monologach. Jednocześnie dalszy to jakby po owym "Ryszardzie" tematyczno-problemowy ciąg. Bo przecież znów to samo wiel­kie zarzynanie się poprzedzające epokę elżbietańską,to samo brutalne odsłonięcie czasów gdy tylko za jednego Henryka VIII zostało ściętych w mor­downi Tower dwadzieścia ty­sięcy ludzi. Bo przecież znów to samo dojście po trupach do władzy i trupami tej władzy utrwalanie. Ale sam Makbet to

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

List z teatru. Zbrodnie państwa Makbetów.

Źródło:

Materiał nadesłany

Trybuna Mazowiecka nr 281

Autor:

Jeremi

Data:

24.11.1960

Realizacje repertuarowe