EN

13.01.2015 Wersja do druku

Łódź. Konflikt pomiędzy pracownikami i dyrekcją Teatru Wielkiego

Zbyt niskie wynagradzanie pracowników, mobbing i złe planowanie repertuaru - to główne zarzuty pod adresem dyrektora łódzkiego Teatru Wielkiego, które we wtorek reprezentanci związków zawodowych opery przedstawili w sejmiku wojewódzkim.

Na wtorek zaplanowano nadzwyczajną sesję sejmiku woj. łódzkiego w sprawie nieprawidłowości, które zdaniem związków zawodowych mają miejsce w łódzkiej operze - Teatrze Wielkim. Obrady nie odbyły się z powodu braku kworum; nieobecni byli radni PO i PSL. Temat opery ma ponownie pojawić się na sesji 27 stycznia. Ostatecznie obie strony konfliktu przedstawiły swoje argumenty w obecności radnych PIS oraz radnego SLD. Przedstawiciele wszystkich związków zawodowych opery sformułowali ok. 40 zarzutów pod adresem dyrektora łódzkiej sceny; zarzucają mu m.in. nieumiejętność współpracy z zespołem, zatrudnianie zbyt wielu artystów z innych teatrów, wynagradzanie nieadekwatne do kwalifikacji i umiejętności, zastępowanie stałych umów o pracę umowami na czas określony. - Nasza frustracja rośnie w związku z niewłaściwą polityką repertuarową, kontrowersyjnym wykorzystaniem pieniędzy i potencjału artystycznego. Związana jest też z naszymi niskimi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

PAP

Data:

13.01.2015