Sięgając po piosenki Janis Joplin, trudno uwolnić się od ich oryginalnych wersji. Próbowała to uczynić Jolanta Litwin-Sarzyńska w Teatrze Roma, ale nie do końca jej się udało. Proste naśladownictwo było tym bardziej niewskazane, gdyż monodram "Moja mama Janis" nie opowiada o życiu artystki, której niezwykły talent rozbłysł w szalonych latach 60., lecz szybko został zniszczony przez narkotyki i alkohol. Z biografii Janis Joplin jest tu tylko jeden, ale ważny wątek: los młodej dziewczyny, nieakceptowanej przez małomiasteczkowe środowisko. Na przekór wszystkim postanowiła zrealizować marzenia. Dlatego śpiewała, wykrzykując cały swój bunt. Tę opowieść przeniesiono w Romie w nasze czasy i realia. Oglądamy współczesną dziewczynę, która chce wyrwać się w wielki świat i zostać artystką. Ma te same marzenia, ale brakuje jej siły i wiary, dlatego w końcu godzi się na życie u boku męża. Nie jest całkowicie szczęśliwa, pomaga jej fakt
Tytuł oryginalny
Spektakl zprzebojami Janis Joplin. Dziewczyna z prowincji
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 289