EN

12.12.2005 Wersja do druku

Dwaj panowie P.

FRANCISZEK PIECZKA i WITOLD PYRKOSZ wspominają lata spędzone w Teatrze Ludowym: Nasza publiczność składała się z ludzi, którzy wcześniej z teatrem nie mieli nic wspólnego. I ta publiczność, przychodząc do teatru, zdarzenia sceniczne traktowała jak z życia wzięte. Podobnie, jak dziś niektórzy odbierają seriale.

Premierą "Ryszarda III" Wiliama Szekspira w reżyserii Jerzego Stuhra Teatr Ludowy będzie obchodził jutro jubileusz 50-lecia swej działalności. Drukujemy fragmenty rozmowy z Franciszkiem Pieczką i Witoldem Pyrkoszem, którzy współtworzyli tę scenę od jej początków. Cała rozmowa ukaże się w wydawnictwie jubileuszowym, jakie Teatr Ludowy wydał z okazji swego półwiecza. Zbieżność losów obu Panów jest zaskakująca... Witold Pyrkosz: - Obaj jesteśmy na "P" - tylko to nas łączy. Nie tylko. Obaj Panowie skończyli szkołę teatralną w 1954 r., rok później równocześnie przyszli do Teatru Ludowego" i w 1964 r. z niego odeszli. Franciszek Pieczka: - Wiesz co, Witek, nigdy o tym nie pomyślałem. W. P. - Świat jest mały, Polska jeszcze mniejsza, więc pani to wyszperała. Co spowodowało, że zdecydowali się Panowie zaangażować do instytucji dopiero co powstającej, do teatru w budowie - a więc pójść na niepewne? F. P. - Skuszanka komplet

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dwaj panowie P.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 287/09.12.05

Autor:

Jolanta Ciosek

Data:

12.12.2005