W środę wieczorem poznaniacy żegnali Stanisława Barańczaka. W Collegium Maius czytano wiersze poety i dzielono się wspomnieniami. Ustanowiono również nagrodę jego imienia, która wręczana będzie młodym twórcom.
Ponad sto osób pojawiło się w środę wieczorem w holu poznańskiego Collegium Maius, by uroczyście pożegnać Stanisława Barańczaka - urodzonego w Poznaniu poetę, wykładowcę uniwersyteckiego i jednego z twórców Nowej Fali, który zmarł w Stanach Zjednoczonych 26 grudnia po długiej chorobie. Poetę żegnali zarówno bliscy przyjaciele, jak i miłośnicy jego twórczości. Wśród zgromadzonych byli m.in. prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, prezes Oddziału Poznańskiego Związku Literatów Polskich Ares Chadzinikolau oraz piosenkarka Hanna Banaszak. Spotkali się, by wspólnie czytać jego wiersze, a także dzielić się emocjami towarzyszącymi jego utworom oraz odejściu. W holu Collegium Maius powstała specjalna ściana, na której każdy z przybyłych mógł umieścić wybrany wiersz z dorobku Barańczaka. - Naszym obowiązkiem wobec poety jest nie tylko pamięć i wdzięczność. Barańczak zobowiązuje nas także do dalszej pracy - mówił w środę prof. Piotr