EN

31.01.1988 Wersja do druku

W mojej wyobraźni (rozmowa z G.Spiró - dramaturgiem, slawistą)

"PRZEGLĄD TYGODNIOWY": - Są­dziłem, że spotkam pana na polskiej pra­premierze pańskiego "Szalbierza" wysta­wionego w warszawskim teatrze "Ate­neum". Nie chciał go pan zobaczyć? GYORGY SPIRO: - Oczywiście, że chciałem zobaczyć warszawski spektakl. Widziałem, jak odbierają go Węgrzy, któ­rzy - zanim nie napisałem powieści "Iksowie" i tego dramatu - niczego o Bo­gusławskim nie wiedzieli. Ale Węgrzy to inna kultura, inna publiczność teatralna. Prapremiera zakończyła się burzliwy­mi owacjami. Sztuka nadal jest w pro­gramie. Być może ten sukces zmieni wi­zerunek, jaki wymalował panu Jerzy Ro­bert Nowak w 2 i 10 numerze "Zdania" z ubiegłego roku. Po pamfletach Nowaka zyskał pan opinię polakożercy, wręcz ak­tywisty międzynarodowej antypolskiej mafii. - Tak się o mnie w Polsce mówi? To ciekawe... Czy pisząc "Iksów" spodziewał się pan, że powieść może urazić wielu Po­laków? Dobrze zna pan naszą mentalność, drażliwość i wyczulenie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

W mojej wyobraźni (rozmowa z G.Spiró - dramaturgiem, slawistą)

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd Tygodniowy nr 5

Autor:

rozmawiał Piotr Gadzinowski

Data:

31.01.1988

Realizacje repertuarowe