EN

24.12.2014 Wersja do druku

Król Lear zamknięty w lochach Watykanu

"Król Lear" w reż. Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Łukasz Gazur w Dzienniku Polskim.

"Król Lear" według Szekspira w reżyserii Jana Klaty w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie nieco rozczarowuje. Miał być głosem współczesności, ale nie brzmi wystarczająco donośnie. Szpaler w sutannach powoli wypisze swym falującym ruchem "choreograficzny rytuał" i ukłoni się papieżowi. Wszystko dzieje się do dźwięków "Nothing compares to you", znanego przeboju Sinéad O'Connor, który na scenie brzmi raczej jak chorał gregoriański. Król Lear w tej wersji jest władcą Watykanu, osadzonym wysoko na tronie, w geście władzy feudalnej. Zaraz dokona podziału królestwa między dwie córki, a właściwie synów. Trzecie dziecko zostaje odtrącone... Jak w szekspirowskim oryginale. Rzecz o podstępności pochlebstwa i łatwowierności miała być w ujęciu reżysera Jana Klaty opowieścią o starości. O tym, czy wiek podeszły to zawsze mądrość i doświadczenie. Może starość to demencja, która burzy rozsądny osąd sytuacji? Wreszcie, miała być to - ta

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Król Lear zamknięty w lochach Watykanu

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 298 online

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

24.12.2014

Realizacje repertuarowe