EN

22.12.2014 Wersja do druku

Transmigracje miłosnych poruszeń

"Transmigrazione di fermenti d'amore" w reż. Leszka Bzdyla i Katarzyny Chmielewskiej w Teatrze Dada von Bzdülöw w Gdańsku. Pisze Gabriela Pewińska w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

Kiedy Katarzyna Chmielewska pojawia się na scenie w stroju plażowym i czarnym kapeluszu z szerokim rondem, ktoś z widowni wzdycha z zachwytem: O Jezu... Trudno się dziwić, wygląda zjawiskowo, porusza się zniewalająco, choć przecież tylko (a może aż) zakłada nogę na nogę. Jest jak gwiazda włoskiego kina lat 60. Skojarzenie nasuwa tytuł przedstawienia "Transmigrazione di fermenti d'amore", czyli transmigracje miłosnych poruszeń, gdzie inspiracją, jak zapowiadali wcześniej jego twórcy, było między innymi włoskie kino. Mamy tu zatem obrazy. Filmowe kadry. Jest trochę klaunady jak z Felliniego. Jest taneczne dolce vita, a nawet dolce far niente. Tematem - miłość. Miłość po włosku. Gładko ulizany casanova prawdopodobnie zapowiada to nam już na wstępie. Prawdopodobnie, bo długi, po włosku, monolog kończy się słowami "Alfa e Omega! Amore!". Melodyjny tekst jednak jest tu bardziej muzycznym tłem niż informacją. Na scenie rozgrywa się wszak teatr t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Premiera "Transmigrazione di fermenti d'amore" Teatru Dada von Bzdülöw w Gdańsku

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki online

Autor:

Gabriela Pewińska

Data:

22.12.2014

Realizacje repertuarowe