EN

22.12.2014 Wersja do druku

Cel - wstrząsnąć stolicą

- Jak złapiemy publiczność za twarz o godz. 19, to wypuścimy o 21. Widzowie wychodzący ze spektaklu "Imię" będą wymięci, jakby spędzili dwie godziny w pralce automatycznej - mówi aktor Szymon Bobrowski w rozmowie z Sylwią Krasnodębską z Gazety Polskiej.

WYWIAD Z aktorem SZYMONEM BOBROWSKIM rozmawia SYLWIA KRASNODĘBSKA Szymon Bobrowski gra gospodarza domu, który zaprasza znajomych na kolację. Drobne sprzeczki znajomych przerodzą się w prawdziwą bitwę... Co musi się stać, żeby aktor chciał zagrać w spektaklu w wieczór sylwestrowy? - Jeśli jest pełna widownia i na scenie koledzy, którzy inspirują do stuprocentowego zaangażowania, to bardzo chętnie spędzę wieczór w teatrze. Nawet sylwestrowy wieczór. I właśnie 31 grudnia wystąpi Pan w Teatrze Dramatycznym na Scenie na Woli w spektaklu "Imię". Małżeństwo zaprasza do domu gości, wśród nich jest ciężarna kobieta. Przy stole dochodzi do poważnego sporu o imię dla jej dziecka. Co w scenariuszu "Imienia" pana urzekło? - To naprawdę fantastyczny tekst! Mam nadzieję, że lekko wstrząśnie Warszawą. No i to ostra sztuka. Co ma Pan na myśli? - Od paru lat występowałem głównie po to, żeby bawić. Grałem takie spektakle, które sprawiały,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Cel - wstrząsnąć stolicą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska codziennie nr 295/20.12

Autor:

Sylwia Krasnodębska

Data:

22.12.2014

Realizacje repertuarowe