EN

20.12.2014 Wersja do druku

Jest wina i jest kara

"Wszyscy moi synowie" w reż. Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze Dramatycznym - Scenie na Woli w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Spektakl "Wszyscy moi synowie" w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego w Teatrze na Woli pokazuje historię zamożnej rodziny Kellerów. Głowa rodu Joe Keller dorobił się wielkiego majątku kosztem śmierci żołnierzy. Podczas wojny jego fabryka wyprodukowała serię wadliwych części do samolotu. Keller, nie zważając na zagrożenie, sprzedał je armii amerykańskiej, co doprowadziło do śmierci wielu pilotów. W więzieniu siedzi jego wspólnik, który wypełniał polecenia Kellera, zaś Keller został uniewinniony. Akcja spektaklu toczy się w ogrodzie Kellerów w ciągu jednego jesiennego dnia. Na środku sceny widnieje ogromny stół, nad którym zwisają gałęzie drzewa. W czterech rogach poza sceną na taboretach siedzą aktorzy. Nie widzimy ich twarzy. Z wyciemnienia wyłania ich światło pełniące tu rolę swego rodzaju narratora. To ono ożywia bohaterów, wprowadza ich na scenę i wyprowadza z niej. Symbolika światła jest tutaj o wiele głębsza, chwilami przypom

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jest wina i jest kara

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 295

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

20.12.2014

Realizacje repertuarowe