EN

28.05.1999 Wersja do druku

Brassens po polsku

,Ja jestem ze złych ziół, z takich ziół pół na pół, co chwastem są w połowie, a w połowie byle kwiatkiem" - śpiewa w spektaklu Piotr Machalica. W takim właśnie lekkim, żartobliwym nastroju utrzymane jest cale przedsta­wienie. Aktorzy z uśmiechem śpiewają zarówno o "kaczu­szce Januszka", jak i o pogrzebach. Wszystko odbywa się w scenerii małej przytulnej francuskiej knajpki. Wojciech Młynarski twierdzi, że do Brassensa przez długi czas nie miał odwagi się zabrać, bo jest "dziko trud­ny". Tłumaczenia udały się jednak, czego dowodem jest reakcja publiczności podczas słuchania piosenek - to udany wieczór. W spektaklu w Rampie wraz z Pio­trem Machalicą śpiewają Katarzyna Kozak, Julita Kożu­szek, Katarzyna Żak, Piotr Furman, Mieczysław Morański, Wojciech Pa­szkowski i Tomasz Sapryk. Obok tłu­maczeń Wojciecha Młynarskiego znala­zły się przekłady Je­remiego Przybory, Edwarda Stachury i Andrzeja Bianusza.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Brassens po polsku

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 21

Autor:

?

Data:

28.05.1999

Realizacje repertuarowe