EN

12.12.2014 Wersja do druku

Zielona Góra. Nie ma już biletów na "Ach! Odessa - Mama..."

Premiera musicalu Jana Szurmieja - "Ach! Odessa - Mama..." - w sobotę, a już można powiedzieć, że Lubuski Teatr ma przebój sezonu. Wczoraj w kasie LT kończyły się bilety na spektakle w najbliższą niedzielę, znikały na przedstawienia w przyszły weekend. Na spektakl sylwestrowy - już nie ma wejściówek.

Przebój za przebojem Co się dzieje? Nic... Po prostu tak działa nazwisko Jana Szurmieja - reżysera, autora libretta, inscenizacji i choreografii "Ach! Odessa - Mama...", który z zielonogórskim zespołem zrealizował wcześniej przezabawne "Siostrunie" i wzruszającą "Piaf". Oba okazały się przebojami sezonu. Wycieczka w przeszłość Dlaczego tym razem Jan Szurmiej zabiera nas do Odessy? Oto trafiamy na odeskie ulice sprzed stu lat. A ściślej do dzielnicy Mołdawanka, nazywanej tak przez tych, którzy przybyli tu w połowie XIX stulecia. Później osiedlał się tu też żydowski proletariat. To tu mieszkał Miszka Japończyk - król Odessy i szef trzęsącego miastem bandyckiego syndykatu. I to on jest pierwowzorem Beni Krzyka (gra go Robert Kuraś) - bohatera "Opowiadań odeskich" Izaaka Babla, który tu, w Odessie się urodził, tu dorastał. I widział, co z miastem robią bolszewicy, Niemcy, Francuzi... Ech. te błatne pieśni Jan Szurmiej sięgnął nie tylko po t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ach, ruszajmy do Odessy!

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Lubuska nr 288

Autor:

(HAK)

Data:

12.12.2014

Realizacje repertuarowe