EN

9.12.2014 Wersja do druku

Nie jestem kosmopolitką

- Miałam trochę szczęścia do ludzi, którzy mi pomogli. I tu muszę wspomnieć m.in. o Marii Fołtyn, Antonim Wicherku czy Piotrze Nędzyńskim. Te osoby we mnie zainwestowały, w moje umiejętności i talent, podały mi rękę - mówi KATARZYNA NOWAK-STAŃCZYK, solistka Opery Nova w Bydgoszczy, profesor sztuk muzycznych, w bydgoskiej Akademii Muzycznej prowadzi klasę śpiewu, a niedawno obchodziła 25-lecie pracy artystycznej.

25 lat minęło jak jeden dzień? - Oj, tak. Można tak powiedzieć. Kiedyś zastanawiałam się, dlaczego ten czas tak się wlecze, to było 25 lat temu, dziś pędzi niemiłosiernie. Powiedzmy, więc - 25 lat temu ukończyła Pani Akademię Muzyczną w Łodzi, ale wcześniej już były występy... - Tak, już na piątym roku zostałam przyjęta do Teatru Wielkiego w Łodzi jako solistka, tam debiutowałam partią Anny w operze "Nabucco". Nie wiem, czy pani wie, że dla Bydgoszczy po studiach odmówiłam Teatrowi Wielkiemu w Warszawie. Dyrektor Robert Satanowski zaproponował mi etat w Operze Narodowej - przyznam, że nie wierzyłam, że będę tam mieć perspektywy rozwoju, że mogłabym natychmiast podjąć pracę, że od razu będę wpuszczona na scenę. Myślałam, że będę musiała długo czekać. A tu w Bydgoszczy pani dyrektor Alicja Weber przetrzymała mnie tylko rok na stażu. Po powrocie z konkursu w Pretorii, z którego wróciłam jako laureatka, moją pierwszą

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Nie jestem kosmopolitką

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Bydgoski nr 285

Autor:

Magdalena Jasińska

Data:

09.12.2014