Festiwal rozpoczyna się jutro. W programie m.in. "Wycinka" Krystiana Lupy, "Druga kobieta" Grzegorza Jarzyny i "Paradiso" Michała Borczucha.
Jego pomysłodawca, Bartosz Szydłowski z nowohuckiego Teatru Łaźnia Nowa, zapowiada nieoczywisty przegląd tego, co na scenach najciekawsze. Ale ma też ambicje kreowania nowych zjawisk - stąd festiwalowe koprodukcje. Boską Komedię otworzy premiera "Balladyny" Radka Rychcika, owoc współpracy z Teatrem im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Tekst Słowackiego ma tu być przeniesiony w realia I wojny światowej, kataklizmu słabo obecnego w polskim myśleniu o historii. Rychcik pokaże w Krakowie także głośne "Dziady" z Teatru Nowego w Poznaniu - dramat Mickiewicza poddany radykalnie naiwnej próbie uniwersalizacji - przełożony na amerykańską popkulturę i historię walki z niewolnictwem. Na inną głośną premierę zapowiada się koprodukcja z Teatrem Powszechnym w Warszawie. Maja Kleczewska wystawia "Szczury" Gerharta Hauptmanna - to pierwsza powojenna realizacja tego dramatu niemieckiego noblisty. Hitem już w tej chwili jest "Wycinka" [na zdjęciu] Krystiana Lupy wg Bern