EN

3.12.2014 Wersja do druku

House of images

"Thermidor" w reż. Pawła Wodzińskiego w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Pisze Szymon Spichalski w serwisie Teatr dla Was.

Wystawienie "Thermidora" jest zadaniem karkołomnym. Ostatnia część trylogii o rewolucji francuskiej ma bowiem wybitnie niesceniczny charakter. Lwią część tekstu stanowią spory światopoglądowe członków Komitetu Ocalenia Publicznego. Chociaż i w tym zabiegu jest pewna metoda, nie można zapominać o jednym: Przybyszewska nie zdążyła ukończyć "Thermidora". Rozmowa Robespierre'a i Saint Justa urywa się nagle w drugim akcie. Mamy do czynienia z niepełnym tekstem, w którym znajdują się zarówno wciągające tyrady, jak i zwykły bełkot. Paweł Wodziński naprawdę wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Jest rzecz, za którą z góry należy mu się uznanie. Reżyser nie próbuje nawet kopiować pomysłu "Sprawy Dantona" Łysaka, która dla lokalnej widowni będzie już chyba zawsze punktem odniesienia w czytaniu Przybyszewskiej. Porównania będą nasuwać się same? Trzeba pamiętać, że "Thermidor" i "Sprawa" to dwie zupełnie inne konwencje dramatyczne. Zdaje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

House of images

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Szymon Spichalski

Data:

03.12.2014

Realizacje repertuarowe