EN

3.12.2014 Wersja do druku

Jeżeli teatr nie będzie prowokować...

- Moim zdaniem, jeżeli teatr nie będzie prowokować, stanie się sztuką martwą - mówi w Forum Akademickim prof. Anna Kuligowska-Korzeniewska, historyk teatru.

Marta Sobocińska i Paulina Aleksandra Grabek: Niedawno ukazała się w Polsce książka Elisabeth Asbrink "Czuły punkt. Teatr, naziści i zbrodnia", opisująca wydarzenia, które mogą być dobrym początkiem do rozmowy o granicach teatru. Ponad dekadę temu szwedzki reżyser Lars Noren postanowił wraz z więźniami skazanymi na długoletnie wyroki napisać sztukę teatralną, zawierającą szerokie wątki z biografii skazańców. Sztukę postanowiono wystawić, a zagrać w niej mieli sami więźniowie. Po sukcesie spektaklu "Siedem trzy" w salach więziennych postanowiono pokazać go także na deskach teatrów profesjonalnych. Skazańców przeniesiono do placówki o lżejszym rygorze, mieli oni możliwość częstych przepustek, aby swobodnie odbywać próby. Właśnie w czasie przepustki doszło do tragedii - skazańcy napadli na sklep jubilerski i zabili dwóch policjantów. Wtedy rozpoczęła się w Szwecji debata poświęcona funkcjom i granicom teatru. Warto zauważyć, że w

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jeżeli teatr nie będzie prowokować

Źródło:

Materiał nadesłany

Forum Akademickie nr 11/11.2014