EN

23.12.2002 Wersja do druku

O czym marzą melomani

Przy wypełnionej do ostatniego miej­sca sali Teatru Bolszoj, warszawska Opera Narodowa zaprezentowała w "Oniegina" Piotra Czajkowskiego - kończąc w ten sposób kilkudniowe wy­stępy w rosyjskiej stolicy. Po triumfie "Króla Rogera" i bar­dzo ciepłym przyjęciu "Strasznego dworu" - obawiano się, czy Rosjanom spodoba się polska wizja ich narodowe­go dzieła. Sądząc z reakcji publiczności, raczej tak. Brawa były częste i gorące, zwłaszcza po scenach zbiorowych, choć po spektaklu opinie widzów były po­dzielone. Starsza, konserwatywna część publiczności z trudem akceptowała od­stępstwa od klasycznych inscenizacji, natomiast młodsi widzowie byli za­chwyceni i mówili, że dopiero to jest "Oniegin", na którego czekali. Moskiewskie tournee można uznać za wielki sukces. Jak pisały "Izwiestia", "w polskiej Operze Narodowej jest wszystko, o czym marzą melomani: do­bre głosy, zgrany zespół i subtelna, emocjonalna muzyka w wykonaniu or­kiestry pod dyrekcj�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

O czym marzą melomani

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 298

Autor:

Sławomir Popowski z Moskwy

Data:

23.12.2002

Realizacje repertuarowe