Tom Anny Woźniakowskiej "Kraków zasługuje na Operę" został w listopadzie "Krakowską Książką Miesiąca".
Wymuskany edytorsko, obficie ilustrowany tom to zasługa Opery Krakowskiej, która jest jego wydawcą, bo też praca Anny Woźniakow-skiej powstała na jubileusz 60-lecia tej instytucji. Książka ma zresztą również swą historię; jej pierwsza część ukazała się 15 lat temu - wówczas pt. "Czy Kraków zasługuje na Operę?", bo też był to czas trwających od lat zmagań o budowę siedziby krakowskiej Opery, co wydawało się wtedy niemożliwe do zrealizowania. Zabiegi te, podobnie jak finansową mizerię samej instytucji, dokumentowała Woźniakowska szczegółowo, ale przede wszystkim kompetentnie opisywała muzyczne dzieje tej sceny - spektakle, realizatorów, kolejne dyrekcje, wojaże. Teraz otrzymaliśmy dzieło kompletne - obejmujące pełne 60 lat - od "Rigoletta" z 1954 roku, z debiutującą wówczas Jadwigą Romańską, która stała się tej sceny gwiazdą najjaśniejszą, po "Skrzypka na dachu", wystawionego w czerwcu tego roku. Atutem książki jest odtworzenie o