Pomysł wystawienia "Legendy" Stanisława Wyspiańskiego w obrębie wzgórza wawelskiego był tyle śmiały, ciekawy co ryzykowny. Rzecz firmuje Stary Teatr, który na Dni Krakowa oddał część twoich artystów dla realizacji tego przedsięwzięcia. Byłem i jestem zwolennikiem tego pomysłu. Legenda mówi nie tylko o tym, że Solski przyjechawszy do Wyspiańskiego poddał się jego sugestiom, wskazówkom reżyserskim po to, by dać we Lwowie prapremierę "Legendy". W ten sposób Pawlikowski wykorzystał (rezydując we Lwowie) konflikt między Wyspiańskim i Kotarbińskim w Krakowie i według tradycji twórca telegrafował do stolicy ówczesnego zaboru austriackiego do Pawlikowskiego: "Na to napisałem drugą Legendę, aby nie grać pierwszej"... Oczywiście nas interesuje głównie to co jest tworzywem dramatycznym sztuki - historia Wandy co nie chciała Niemca, to co współcześnie teatr wybiera do realizacji, kierując się odpowiednim wydani
Tytuł oryginalny
Legendy - legenda i rzeczywistość
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Krakowska nr 152