"Makabreski" w reż. Jerzego Bielunasa w Teatr Syrena w Warszawie. Pisze Piotr Guszkowski w Metrze.
Jakie mogą być konsekwencje niesłuchania się dorosłych i łamania ustalonych przez nich zasad? Przekonują się o tym na własnej skórze bohaterowie "Makabresek" w Teatrze Syrena. Podstawę spektaklu stanowi zbiór "pedagogicznych" makabresek z XIX wieku, w przewrotny sposób pouczających dzieci, napisanych przez niemieckiego lekarza Heinricha Hoffmana. - Pochodzą stamtąd wierszyki o Juleczku, któremu krawiec obciął palce, bo wkładał je do buzi czy Kazi, która wbrew zakazowi bawiła się zapałkami i spłonęła żywcem. Poza tym wykorzystaliśmy dydaktyczno-umoralniające utwory polskich autorów - Jachowicza i Bełzy. Każde nieposłuszeństwo kończy się w nich straszną karą albo śmiercią - opowiada reżyser i scenarzysta Jerzy Bielunas. - Bawimy się tą konwencją, pokazując dzieci, które popadają w najgorsze tarapaty, bo nie słuchają dorosłych - dodaje. Aktorzy przebierają się na zmianę w przerośnięte brzdące w podkolanówkach i sukieneczkach w st