EN

5.12.2000 Wersja do druku

Brawo damy i huzary!

Bartosz Zaczykiewicz swoimi "Damami i huzarami" potwierdził tezę Grzegorza Jarzyny, że "Fredro jest czaderski". Nim powstał słynny "Magne­tyzm serc" Jarzyny, wiele fredrowskich inscenizacji ostatnich lat utwierdzało ra­czej w przekonaniu, że Fre­dro jest starym nudziarzem, a jego komedie na współczesnej scenie mo­gą być w najlepszym wypadku ślicz­nymi muzealnymi bibelotami. Nic bardziej błędnego. Fredro jest ge­nialny, a jeśli na scenie wygląda to inaczej, to tylko wina reżyserów-nudziarzy. Grzegorz Jarzyna, okrzyk­nięty geniuszem polskiego teatru, wgryzł się solidnie we Fredrę, a jed­nocześnie zabawił nim z całą mło­dzieńczą bezkompromisowością, na zasadzie "znam tradycję, ale pokażę wam, co o niej sądzę". W końcówce "Magnetyzmu" - gdy bohaterowie tańczą do muzyki "Bee Gees" - Fre­dro przestał mu być w ogóle po­trzebny. Publiczność, zwłaszcza mło­da, ta, która używa słów "czaderski", szalała z zachwytu. Przypominam Jarz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Brawo damy i huzary!

Źródło:

Materiał nadesłany

Nowa Trybuna Opolska nr 283

Autor:

Iwona Kłopocka

Data:

05.12.2000

Realizacje repertuarowe