W sobotę i niedzielę na Scenie Miniatura Teatru im. Słowackiego zobaczymy premierę spektaklu "Narodziny Fryderyka Demuth" Macieja Wojtyszki. Opowieść o kimś, kto swego czasu zagroził rozwojowi marksizmu.
Rok 1850, do Londynu przyjeżdża Karol Marks. Zamieszkuje w dwóch pokojach bez kuchni przy ulicy 64 Dean Street. Utrzymuje go nie kto inny jak Fryderyk Engels. Mało znany, prywatny odcień przyjaźni dwóch intelektualistów stał się inspiracją do napisania sztuki. - Ta jedna z wielkich, bardzo skomplikowanych tajemnic ruchu robotniczego, skrzętnie skrywana przez lata, zostaje tutaj odsłonięta. Tajemnicę widzowie poznają jednak dopiero podczas spektaklu - zapowiada autor sztuki i jej reżyser Maciej Wojtyszko. Na scenie pojawia się pięć postaci: Helen Demuth (Karolina Kamińska), Jenny von Westphalen (Dominika Bednarczyk), Karol Marks (Marcin Sianko), Fryderyk Engels (Grzegorz Mielczarek) i Wilhelm Liebknecht (Krzysztof Piątkowski). - Dla mnie spotkania ludzi niezwykłych, wybitnych to zawsze kropla wody, która pokazuje jakiś ocean problemów. Moje opowieści mieszczą się gdzieś pomiędzy taką potoczną historią codzienną a pytaniem o to, jak się ma ta co