EN

18.10.2014 Wersja do druku

Władza a szczęście

"Król Edyp" w reż. Jakuba Krofty w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Według Sofoklesa jesteśmy w antycznych Tebach. Ale czy na pewno? Scenografia z emblematami warszawskiego Pałacu Kultury (prezentu od Stalina) wskazuje, że w Polsce, a kostiumy, że akcja dzieje się współcześnie. Że rozgrywa się w Polsce, też nie ma pewności, bo początkowe sceny z demonstrującymi swoje niezadowolenie mieszkańcami przypominają także kijowski Majdan. Mowa o "Królu Edypie" w Tetrze Dramatycznym w Warszawie. Idąc jednak tropem Sofoklesa, powinniśmy być w Tebach, gdzie rządzi król Edyp (Sławomir Grzymkowski). Otrzymał tron i rękę królowej Jokasty, wdowy po królu Lajosie (w tej roli Halina Łabonarska), w nagrodę, bo ocalił Teby od mordującego ludzi sfinksa. Jednak radość sprawowania władzy i szczęście rodzinne króla Edypa nie mogą się realizować w pełni, bo na Teby spadają plagi w postaci zarazy. Według delfickiej wyroczni, dzieje się tak z powodu grzechu zabójstwa poprzedniego króla Teb, Lajosa. Edyp musi zatem rozpoznać sy

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Władza a szczęście

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 243 online

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

18.10.2014

Realizacje repertuarowe