Przepaski, a może otamowanie z napisem "Teatr fajnansów" ozdobią krzykliwe kostiumy aktorów występujących w najnowszej premierze Starego Teatru.
Na Scenie Kameralnej widzowie obejrzą "Króla Ubu" Alfreda Jarry'ego w reżyserii Jana Klaty, czyli poczet nie tylko polskich królów. Najbliższe pokazy zaplanowane są na piątek i niedzielę (godz. 16) oraz sobotę (godz. 19.15). Ten "koncertowy rozkład" wyznacza trwający festiwal Unsound, w ramach współpracy z którym powstał spektakl. Również dlatego muzyka w przedstawieniu będzie grała ważną rolę. Specjalną ścieżkę muzyczną (muzykę plądrofoniczną) przygotował James Leyland Kirby, który na okazję tego projektu posługuje się pseudonimem V/Vm. - Usłyszymy bardzo znane utwory, ale przerobione w inteligentny sposób. James Kirby w jakimś stopniu włamuje się do muzyki. Zmienia jedną nutę albo tonację, a jest to tak przedziwne, że coś eksploduje w głowie. Myślę, że w tym spektaklu jest podobnie - mówi Paulina Puślednik, która gra Ubicę. Zapewnia o tym również reżyser. - Będzie zborsuczona. Alfred Jarry wyczyniał najdziksze brewerie na t