EN

6.10.2014 Wersja do druku

Kraków. Kto ma prawo do dzieł Kantora?

Brak umowy licencyjnej ze spadkobierczyniami wybitnego artysty może uniemożliwić wystawianie jego dzieł. Jednak dyrekcja Cricoteki studzi emocje.

Jeszcze nie umilkły echa hucznego otwarcia muzeum wybitnego artysty, a już mamy skandal. Spadkobierczynie praw do twórczości Tadeusza Kantora żądają kilkuset tysięcy złotych za zgodę na wystawianie jego dzieł. I nie są to jedyne postulaty wysuwane w pismach do dyrekcji Cricoteki. O problemie mówiono w Krakowie od dawna. Fakt, że córka Kantora Dorota Krakowska nie pojawiła się na otwarciu nowej, budzącej podziw siedziby Cricoteki, wywołał pełne niepokoju komentarze. Teraz sytuacja stała się jasna. Dzień przed uroczystością Krakowska, jedna z dwóch osób posiadających prawa do spuścizny po Kantorze (drugą jest żona artysty Maria Stangret-Kantor), wysłała list do dyrektorki Cricoteki, Natalii Zarzeckiej. Jego kopia trafiła do zarządu województwa, któremu placówka podlega. Krakowska uznała w nim, że nie skonsultowano z nią programu wystaw w muzeum. Co więcej, za pośrednictwem e-maila poinformowała też o zawieszeniu swego uczestnictwa w pracach

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kto ma prawo do dzieł Kantora

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski nr 230/03-10-14

Autor:

Łukasz Gazur

Data:

06.10.2014