EN

30.09.2014 Wersja do druku

Bez kompleksów wobec Warszawy czy Krakowa

- Zależy mi, by teatr nie był postrzegany tylko jako jedna z wielu instytucji. Chcę, by była to przestrzeń publiczna, miejsce, w którym mieszkańcy chętnie się spotykają, rozmawiają, przyprowadzają tu kolejnych znajomych i przyjaciół, by się najzwyczajniej w świecie wzruszyć, poczuć radość lub sprowokować wzajemnie do burzliwej rozmowy - mówi Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach.

Zapraszam do najważniejszego teatru w regionie, który ma ponadstuletnią historię, ale poprzez eksperymenty sceniczne nieustannie przeżywa swoją młodość. Wizyta na każdej ze scen ma być w różnym stopniu reinterpretacją tego, co było i jest ważne dla regionu, mikroświata w skali nie tylko ogólnopolskiej, ale i europejskiej. W sezonie na publiczność czeka ponad 30 różnych propozycji w każdym miesiącu: spektakli, koncertów, dyskusji, wystaw, pokazów, warsztatów czy spotkań. Jesteśmy otwarci na międzynarodową współpracę: koprodukujemy spektakle np. z Włochami, zapraszamy też do nas z pokazami cenionych twórców z europejskich scen. Dodatkowo działamy "bez granic": mamy w ofercie spektakle z napisami po angielsku czy tłumaczone na język migowy. Zależy mi, by teatr nie był postrzegany tylko jako jedna z wielu instytucji. Chcę, by była to przestrzeń publiczna, miejsce, w którym mieszkańcy chętnie się spotykają, rozmawiają, przyprowadzają tu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Bez kompleksów wobec Warszawy czy Krakowa

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 226

Data:

30.09.2014