EN

25.09.2014 Wersja do druku

Festiwal Szekspirowski z "Hamletem" Klaty

Basen na scenie, elektronika, którą trzeba montować cztery dni, raperzy i performerzy - o zawiłościach organizacji tegorocznego Festiwalu Szekspirowskiego opowiada jego pomysłodawca i dyrektor Jerzy Limon.

Przemysław Gulda: W tym roku festiwal po raz pierwszy odbędzie się w nowej siedzibie Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego. Co oznacza to w praktyce? Jerzy Limon: Przede wszystkim nowy teatr wymaga fachowej obsługi technicznej. Po drugie, przed nami działalność całoroczna, a ponieważ jesteśmy teatrem impresaryjnym, organizacja programu jest nie lada wyzwaniem. Tym bardziej że naszą ambicją jest stworzenie centrum działań artystycznych i edukacyjnych o wymiarze międzynarodowym. Naszą flagową imprezą będą Teatry Europy. Właśnie kończy się pierwszy etap cyklu - Tydzień Brytyjski. Wystarczy rzucić okiem na program, żeby przekonać się, że to nie tylko Szekspir w wykonaniu teatru Globe, ale i inne ciekawe wydarzenia, jak choćby teatr Gecko - bardzo oryginalny, przepiękny plastycznie. W marcu mamy zaplanowany Tydzień Flamandzki, a w maju Tydzień Rumuński i tak dalej. Chcielibyśmy w ciągu paru lat pokazać całą Europę. Wybudowanie teatru - co było

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Festiwal Szekspirowski: W "Poskromieniu złośnicy" faceci się nie obmacują"

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza online

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

25.09.2014