Mam młodzieńczą energię przypisaną do tej postaci - deklaruje Jakub Sokołowski. - Julię obdarzam swoją wrażliwością - mówi Karolina Chapko. Premiera w sobotę w Teatrze Polskim.
Teatr Polski wystawia w sobotę premierę "Romea i Julii 1939" w reż. Grzegorza Suskiego, który najsłynniejszą historię miłosną przenosi w czasy tuż przed wybuchem II wojny światowej. Parę tytułowych kochanków gra gościnnie dwójka młodych aktorów z Krakowa - Jakub Sokołowski i Karolina Chapko (jeśli obowiązki jej nie pozwolą, zastępować ją będzie Marta Uszko z Teatru Polskiego). Premiera na dużej scenie Teatru Polskiego w sobotę o godz. 19. Bilety wyprzedane. Kolejne przedstawienia 9-19 października. Dziś trudno o amantów Ewa Podgajna: Jakie cechy Romea ma pan w sobie? Jakub Sokołowski, absolwent PWST w Krakowie, debiutuje: Mam młodzieńczą energię przypisaną do tej postaci. Ale nie mam tej cechy, która jest odpowiedzialna za to, że Romeo zabija Tybalda. Ja mam dużo logiki w sobie. Pierwsza miłość jak przebiegła? - Miałem 17 lat. Cztery lata byłem zakochany. Było pięknie. Teraz to gram na scenie. Romeo to ważna rola? -