Reżyser Grzegorz Suski przenosi najsłynniejszą historię miłosną w czasy przed II wojną światową. Premiera w sobotę w Teatrze Polskim.
Suski zapowiada, że jego " Romeo i Julia 1939" jest przedstawieniem o miłości i nienawiści. - O ile miłość, abyśmy w nią uwierzyli, nie potrzebuje żadnego kontekstu i obroni się swoją szczerością, oddaniem i zaangażowaniem, o tyle nienawiść winna być skanalizowana i skonkretyzowana - tłumaczy. - Nienawiść w naszym spektaklu to nienawiść do innego. Innych poglądów politycznych i religijnych, innej narodowości, koloru skóry i orientacji seksualnej. Akcję sztuki przeniósł do wielokulturowej i wielowyznaniowej Polski roku 1939, na dwa tygodnie przed wybuchem II wojny światowej. Julia to Polka pochodzenia niemieckiego, a Romeo to rdzenny Polak. Gdy indoktrynowany nazizmem Tybalt wraca właśnie z Berlina, na drodze staje mu gej Merkucjo. Parys to oficer WP, niania Marta to prawosławna Polka z Kresów Wschodnich, natomiast aptekarz to Żyd. - Ingerencja w tekst wybitnego dramatopisarza to zamiana mieczy i szpad na noże oraz Księcia na Burmistrza. Poza tym p