EN

12.09.2014 Wersja do druku

Warszawa. Powszechny będzie się wtrącał i prowokował

- Chcemy robić teatr spraw, który się angażuje i wciąga widzów do rozmowy - deklarują Paweł Łysak ze swoim zastępcą Pawłem Sztarbowskim, którzy po wprowadzeniu bydgoskiego Teatru Polskiego do krajowej czołówki spróbują powtórzyć sukces z Teatrem Powszechnym w Warszawie.

Duet dyrektorów odwołuje się w ten sposób do idei "teatru, który się wtrąca", jaka przyświecała Zygmuntowi Hübnerowi przez lata kierującemu, a dziś patronującemu scenie przy ul. Zamoyskiego. Jak tego dokonać? Premiery wraz z wydarzeniami towarzyszącymi odbywać się będą w ramach bloków tematycznych stwarzających przestrzeń do dyskusji. Na początek wojna Pierwszy z nich, pod prowokacyjnym hasłem "O co się zabijać? Wojna. Pokój. Ukraina", zostanie poświęcony sytuacji za naszą wschodnią granicą. Twórcy chcą przyjrzeć się, jak na niepokojące wydarzenia patrzą Polacy i w jaki sposób ich one dotyczą, a także zamierzają oddać głos stronom bezpośrednio zaangażowanym w konflikt. Trwają już próby do "Dzienników Majdanu" (premiera 24 października) według dokumentalnego scenariusza, którego podstawą stały się spisywane na gorąco relacje uczestników protestów na kijowskim Majdanie. - Mamy poczucie, że zdrada jest ważną części

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Warszawski Teatr Powszechny będzie się wtrącał i prowokował. Dlaczego?

Źródło:

Materiał nadesłany

Metro nr 2859

Autor:

Piotr Guszkowski

Data:

12.09.2014

Realizacje repertuarowe