Sieroctwo to metafora. Bo samotność to doświadczenie uniwersalne, skrótowość relacji międzyludzkich, sprowadzonych czasem do wiadomości SMS i przycisku "lubię to!" na Facebooku, nieobca jest wielu osobom. O tym wszystkim jest najnowszy spektakl teatru KTO w reżyserii Jerzego Zonia.
Sobota-niedziela, 6-7 września, godz. 19, KTO O mentalnym sieroctwie - bez słów - Zmienia się pewien kod informacji Młodzi czerpią dziś wiadomości nie z książek, a z internetu. Czuję się w tym kontekście osamotniony. Nie nadążam. Potrafię wysłać e-mail, surfować w sieci, posługuję się telefonem komórkowym najnowszej technologii - to oczywiste, i dlatego wnikliwie obserwuję, jak zmienia się nasz język - opowiada w wywiadzie na łamach "Dziennika Polskiego" reżyser przedstawienia, Jerzy Zoń. Warto dodać, że to przedstawienie bez tekstu, a jego scenariusz inspirowany jest powieścią "Bławatki" Guya Croussy'ego. Do widzów spektakl docierać ma obrazami, które nasycone są silnymi emocjami. Poetyka "Chóru sierot" jest jednak daleka od pantomimy. Aktorzy muszą się za to odznaczać wysoką sprawnością cielesną. By uzyskać efekt, o jaki nam chodziło, pracowaliśmy nad spektaklem rok. W "Chórze sierot" występują: Karolina Bondaronek, Anna Kamy