EN

2.09.2014 Wersja do druku

Mocniej kochać nie będę...

Zazdroszczą jej, że podobno bierze od życia, co chce. Mają jej za złe, że kusi, uwodzi, zdobywa. ANNA DERESZOWSKA niedawno zakończyła swój kilkuletni związek i po raz kolejny zaczyna nowe życie. Czy uda się jej w końcu uporać z własnymi demonami?

Kobiety się ciebie boją... Anna Dereszowska: - Ty też? Ja nie, ale inne podobno tak. Wiesz dlaczego? - Też się zastanawiam. Może nie mają do mnie zaufania? Może z powodu mojego zawodu, ról, jakie gram, czy urody widzą we mnie rywalkę i na wszelki wypadek są czujne? Nie mam pojęcia. Ja rzeczywiście rywalizuję, ale przede wszystkim z mężczyznami. Masz opinię uwodzicielki... - Lubię czasem flirtować. To rodzaj towarzyskiej rozgrywki, przyjemnej i bez konsekwencji. Niezależnie od płci, z którą się flirtuje. Kiedy spotkam fajną dziewczynę, z dystansem do siebie i świata, to zaczynam z nią grę. Uwielbiam to: trzeba wykazać się poczuciem humoru, wspiąć się, może nie na wyżyny intelektualne, ale jednak skoczyć o szczebel wyżej. Uprawiam taki flirt w pełni świadomie. Potem dostajesz SMS-y. - Nie dostaję, bo nie rozdaję swojego numeru telefonu na prawo i lewo. Aktorstwo to też uwodzenie. Dlatego wybrałaś ten zawód? - Zależy mi na akceptacj

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Mocniej kochać nie będę...

Źródło:

Materiał nadesłany

Pani nr 9/09.2014

Autor:

Iza Komendołowicz

Data:

02.09.2014