EN

6.06.1987 Wersja do druku

Wyjazdy do widzów

W witrynie sklepu widzę afisz teatru. Potem jeszcze dalsze dwa gdzieś na mu­rach domów. Włoszakowice. Przyjechałem tu - w pogoni za gnieźnieńskim teatrem. Jego premiery odbywa­ją się teraz w Witkowie, bo wła­sna siedziba w Gnieźnie jest przebudowywana. We Włoszakowicach poprzed­nio byłem - na święcie "Gło­su Wielkopolskiego" w 1976 ro­ku. Piękny, barokowy pałac Sułkowskich od tamtego czasu wyraźnie "zmizerniał". Tynk na zewnątrz poodpadał płatami. Pa­nie pilnujące gmachu opowiadają, że niedawno zaprószył się ogień, bo przewody kominowe są źle poprowadzone. Ale ma być niedługo przeprowadzony generalny remont... Z pałacu idę do oficyny obok, gdzie jest sala widowiskowa. Właśnie przyjechał z Gniezna samochód z dekoracjami. Od ludzi teatru dowiaduję się, że dawniej przyjeżdżali do Włosza­kowic częściej, ale teraz są tu pierwszy raz po kilkuletniej przerwie. Prowadzą mnie na za­plecze sali. Tam w kuchni urządzają ga

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Wyjazdy do widzów

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Wielkopolski nr 130

Autor:

Włodzimierz Braniecki

Data:

06.06.1987

Realizacje repertuarowe