EN

25.08.2014 Wersja do druku

Nikołaj Kolada: Ludzie! Opamiętajcie się!

- Na pierwszej próbie w Gdańsku powiedziałem aktorom, że proszę nie zadawać mi żadnych pytań, związanych z polityką i nie winić mnie, Rosjanina (chociaż z pochodzenia jestem Ukraińcem), za to, co ma miejsce. Inaczej spakuję się i wyjadę. Nie mogę nic zrobić w tej sytuacji. Mogę tylko poprzez spektakl "Statek szaleńców" powiedzieć "Ludzie! Opamiętajcie się! Nasze życie jest krótkie, po co je tracić na wojny, na nienawiść, na zniszczenie!" - mówi dramaturg i reżyser NIKOŁAJ KOLADA przed swoją premierą w Teatrze Wybrzeże.

Rosyjski dramatopisarz i reżyser Nikołaj Kolada, przygotowuje właśnie w Gdańsku premierę swojej sztuki "Statek szaleńców". Zanim będzie można zobaczyć ten spektakl, opowiada czytelnikom "Gazety" o tym, jak powstaje i jak się dziś pracuje Rosjaninowi w Polsce. Przemysław Gulda: Czy gdańskie przedstawienie oparte jest na Pana tekście jeszcze z lat 80-tych, "Statek głupców" czy to zupełnie nowy tekst? Nikołaj Kolada: Tę sztukę napisałem dawno. Od tego czasu wystawiło ją i nadal wystawia wiele teatrów w Rosji. Niczego nie zmieniałem w tekście dla gdańskiego spektaklu. Chociaż, po ustaleniu z tłumaczką Agnieszką Lubomirą Piotrowską, zdecydowaliśmy się dać bohaterom polskie imiona. Przede wszystkim dlatego, że nie chcę aby spektakl był uznawany za czysto rosyjską historię. Moim zdaniem jest uniwersalna: dom zalała woda i jego mieszkańcy nie mogą wyjść do pracy, ani do szkoły i muszą spędzić cały dzień na kłótniach i godzeniu si�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Kolada: jestem człowiekiem teatru, mogę tam nawet zmywać podłogę

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza Trójmiasto online

Autor:

Przemysław Gulda

Data:

25.08.2014

Realizacje repertuarowe