EN

21.08.2014 Wersja do druku

Przyciemniają mi wąsy

Z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku PIOTR CHYS związany jest od 2007 roku. Debiutował w sztuce "Blaszany bębenek" wg Guentera Grassa, potem była świetna rola w "Farsie z Walworth" i wiele innych, równie udanych. Znakomicie czuje się zarówno w komedii, jak i dramacie. Czasami pojawia się też w serialach. Ukończył słynną Topolówkę we Wrzeszczu, gdzie zdawał maturę międzynarodową. Jego hobby to sport - szczególnie triathlon.

Znakomitą postać zdradzanego i zdradzającego męża w sztuce "Akt równoległy", najnowszej produkcji Teatru Wybrzeże stworzył Piotr Chys [na zdjęciu]. Jest w tej roli nie do rozpoznania. - Nie maluję się na spektakl. Charakteryzacja trwa więc króciutko, półtorej minuty, pani garderobiana przyciemnia mi jedynie wąsy, które specjalnie zapuściłem do tej roli - zdradził aktor. - Zakładam też okulary. Staram się wyglądać na fajtłapę. To ogromny komplement dla mnie, kiedy dowiaduję się, że widzowie mnie nie rozpoznali. Z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku związany jest od 2007 roku. Debiutował w sztuce "Blaszany bębenek" wg Guentera Grassa, potem była świetna rola w "Farsie z Walworth" i wiele innych, równie udanych. Znakomicie czuje się zarówno w komedii, jak i dramacie. Czasami pojawia się też w serialach. Ukończył słynną Topolówkę we Wrzeszczu, gdzie zdawał maturę międzynarodową. Jego hobby to sport - szczególnie triathlon. Sprawność fizyczn

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Przyciemniają mi wąsy

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 193

Autor:

Grażyna Antoniewicz

Data:

21.08.2014