EN

28.09.2001 Wersja do druku

Gagi, numerasy i pan z siekierą

Teatr Powszechny wznawia jeden ze swoich przebojów - "Czarną komedię" Petera Shaffera - w częściowo zmienionej obsadzie. W głównych rolach kobiecych wystąpią dwie utalentowane, młode aktorki - Edy­ta Olszówka i Dominika Ostałowska. DOROTA WYŻYŃSKA: Komedia, ga­tunek lekki i przyjemny, dla aktora bywa niemałym wyzwaniem. Czasem łatwiej doprowadzić widzów do łez niż do śmiechu... Jakie były Wasze lęki, obawy, kiedy po raz pierwszy mierzy­łyście się z komedią? DOMINIKA OSTAŁOWSKA: Pamiętam, że kompletnie nie wierzyłam w to, że mam vis comica. Potem okazało się, że jednak ktoś się śmieje. Miałam o tyle ła­twiej, że do tej pory nie grałam w far­sach, ale w komediach, nazwijmy je, psy­chologicznych, każdy dowcip podszyty był gorzką nutą. Pierwszy raz na dobre rozbawiłam się w "Korowodzie" Schnitzlera w Ateneum. Rozbuchałam się wewnętrznie w tym żartowaniu z siebie i z postaci. Poszłam na całość, przynajmniej w moim poczu­ciu.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Gagi, numerasy i pan z siekierą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza+Gaz.Stołeczna nr 227

Autor:

rozmawiała Dorota Wyżyńska

Data:

28.09.2001

Realizacje repertuarowe