Mimo że zarząd województwa zarzucił Roberto Skolmowskiemu, dyrektorowi Opery i Filharmonii Podlaskiej, m.in. niegospodarność i działanie niezgodne z ustawą o finansach publicznych, nie będzie kierował sprawy do prokuratury.
- Nie, pan marszałek nie rozważa takiego kroku - powiedział Jan Kwasowski, rzecznik prasowy marszałka. Prokuratura z urzędu też nie zajmie się tą sprawą. - Informacje prasowe są zbyt skąpe, żeby mówić o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Jeśli wpłynie do nas zawiadomienie od zarządzającego operą, który zna szczegółowo dokonane ustalenia odnośnie działalności dyrektora, to oczywiście wówczas prokuratura zajmie się tą sprawą - mówi Adam Kozub z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. W minioną środę Zarząd Województwa Podlaskiego odwołał Roberto Skolmowskiego z funkcji dyrektora OiFP. Wśród powodów takiej decyzji jest niegospodarność, chaos i gigantyczne długi. Opera zadłużona jest w tej chwili na ponad 5,2 min złotych i utraciła płynność finansową. Na koniec lipca w jej kasie było tylko 1777 złotych i 4 grosze. Decyzja zarządu podyktowana jest wynikiem kontroli, jaka została skierowana do opery. Wykazała ona,