EN

12.08.2014 Wersja do druku

Krytyka jeszcze nie umarła

- Śpiewanie na polskich scenach było dla mnie zawsze priorytetem - mówi jedna z największych śpiewaczek operowych świata EWA PODLEŚ, której biografię wydało niedawno Polskie Wydawnictwo Muzyczne w Krakowie.

Mateusz Borkowski: Pani interpretacje zawsze wywołują najwyższe emocje. Dowodem na to są słowa holenderskiego recenzenta, który po pamiętnym koncercie w Concertgebouw napisał: "śpiewaczka typu 'proszę o zapięcie pasów bezpieczeństwa'". Ewa Podleś, kontralt: Zapewniam pana, że nie wymyślam sobie żadnej specjalnej, zamierzonej interpretacji. Na dobrą sprawę wszystko jest już gotowe w tekście i tylko oczekuje na prawidłową, logiczną artykulację. To określenie, które zechciał pan przywołać, pojawiło się także w nowojorskiej recenzji z mojej płyty z ariami Händla. Arie te wykonałam również bez żadnej zamierzonej interpretacji, ale z pełną świadomością, że Handel i inni jemu podobni byli normalnymi ludźmi, kochali, cierpieli, byli pełni namiętności podobnych naszym. Nie widzę powodów, żeby ich kastrować albo wtłaczać w jakieś wymyślone, sztuczne formułki. Stąd może moje wykonanie sprowokowało krytyka do tej, skądinąd uśmiech

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Krytyka jeszcze nie umarła

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków Kraków nr 186

Autor:

Rozmawiał Mateusz Borkowski

Data:

12.08.2014