Teatr Żelazny od prawie dwóch lat działał na dworcu w Ligocie. Kiedy PKP ogłosiło przetarg na remont budynku, aktorzy zdecydowali, że poszukają nowej siedziby. Będzie nią budynek dworca w Piotrowicach, ale potrzebna jest pomoc w remoncie.
Aktorzy zdecydowali już, że nie wrócą do Ligoty. - Remont będzie trwał rok albo jeszcze dłużej. Nie możemy sobie pozwolić na taką przerwę. Poza tym przygotowanie budynku w Piotrowicach będzie nas kosztować wiele pracy i pieniędzy, a czynsz w Ligocie po remoncie będzie wyższy. Nie opłaca nam się wracać - uważa Piotr Wiśniewski, założyciel teatru. Piotrowicka stacja to ruina, ale kiedyś zachwycała. - To piękna, secesyjna perełka. Szkoda, żeby została wyburzona - dodaje Wiśniewski. Najważniejsze jest naprawienie dziurawego dachu, potem przyjdzie czas na generalny remont. - Chciałbym, żeby wnętrza przypominały trochę nowojorskie lofty wyłożone czerwoną cegłą, ale to w swoim czasie. Wszystko robimy sami i za swoje pieniądze - mówi Wiśniewski. Planowana jest też zbiórka pieniędzy. Kilka dni temu teatr ogłosił, że potrzebuje pomocy. - Potrzebujemy chętnych rąk do pracy - poinformował na swojej oficjalnej stronie. Wszelkich info