EN

25.07.2014 Wersja do druku

Skecz z Kondratiuka

"Dziewczyny do wzięcia" w reż. Piotra Ratajczaka w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Pisze Jacek Wakar w Dzienniku Gazecie Prawnej.

"Dziewczyny do wzięcia" w warszawskim Teatrze Powszechnym wywołują salwy śmiechu. Bardziej to jednak dłuższy kabaretowy numer niż pełnoprawne przedstawienie. Reżyser Piotr Ratajczak w przenoszeniu na scenę filmowych historii ma zasługi niepodważalne. Zrealizował choćby "Dzień świra", "Wodzireja", "Bohatera roku". Filmowego bohatera, znanego z arcydzieła Andrzeja Munka "Zezowate szczęście", miało też jedno z jego najlepszych przedstawień - przygotowany w poznańskim Teatrze Polskim ponad rok temu "Piszczyk" z wybitną tytułową rolą Łukasza Chrzuszcza. "Dziewczyny do wzięcia" to spektakl o zupełnie innej, znacznie mniejszej skali. W kontakcie z nim jestem widzem specyficznym. Nie wzdycham do filmu Andrzeja Kondratiuka, bo nigdy nie był dla mnie dziełem ważnym. Nie porównuję zatem obsesyjnie, nie mam przeświadczenia, że powtórka musi być gorsza od oryginału. Może dlatego też trudno mi dać się uwieść tej przepisanej na nowo historii. Zwłaszcza

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Skecz z Kondratiuka

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna Nr 143/25/27-07-14

Autor:

Jacek Wakar, Polskie Radio

Data:

25.07.2014

Realizacje repertuarowe