EN

8.07.2014 Wersja do druku

Boy i Kott (i ja)

"Król Lear" w reż. Jacquesa Lassalle'a w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Anna Tatarkiewicz w Przeglądzie.

Motto Masz jeszcze córkę, która świat wyzwoli Od klątwy, którą tamte dwie ściągnęły. William Szekspir, Król Lear, akt IV W warszawskim Teatrze Polskim wystawiono "Króla Leara" z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowej. W programie spektaklu znalazły się fragmenty przedwojennej recenzji Boya-Żeleńskiego "Z króla - człowiek", eseju Jana Kotta "Król Lear czyli Końcówka" oraz mojego - "Powrót Kordelii". Ten ostatni to inteligentnie wykonany skrót obszernego tekstu z 1963 r., w którym podjęłam zasadniczą polemikę z interpretacją Jana Kotta. Znany krytyk odczytał tragedię Szekspira jako groteskę absurdalną, w duchu Becketta. Tą interpretacją zainspirował się Peter Brook w swojej znakomitej inscenizacji "Leara", z którą wystąpił też w Warszawie, widziałam ją zatem. Obaj panowie, Kott i Brook, potraktowali Kordelię per non est. To umożliwiło "absurdystyczne" zrozumienie "Leara". Jestem wdzięczna Teatrowi Polskiemu, że zechciał przypomnieć m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Boy i Kott (i ja)

Źródło:

Materiał nadesłany

Przegląd nr 28/07.07

Autor:

Anna Tatarkiewicz (utopistka)

Data:

08.07.2014

Realizacje repertuarowe