Dziś w Muzeum Narodowym przy pl. Powstańców Warszawy 5, premiera spektaklu "Rok diabła" grupy Ad Spectatores. Spektakl wyrasta z fascynacji reżysera Macieja Masztalskiego historią, a zwłaszcza początkiem XX wieku.

Rok, w którym do Luwru wróciła skradziona "Mona Lisa", świadkowie Jehowy dali premierę barwnej ekranizacji Biblii "Fotodramy stworzenia", na biegunie północnym zniknął rosyjski badacz Arktyki Gieorgij Siedow, a pięć dni później angielska sufrażystka zaatakowała nożem kuchennym obraz Velazqueza w National Gallery w Londynie. A przede wszystkim rok, w którym wybuchła I wojna światowa. W nowym spektaklu teatru Ad Spectatores rok 1914 to "Rok Diabła". Spektakl wyrasta z fascynacji reżysera Macieja Masztalskiego historią, a zwłaszcza początkiem XX wieku. - Dzisiejsza Europa ma wiele punktów wspólnych z Europą znajdującą się w przededniu wybuchu wojny. Panuje dobrobyt, można się swobodnie przemieszczać. Łączy nas przekonanie, że Europa się nie zawali, bo nie opłaca się to gospodarczo - wyjaśnia Masztalski. Spektakl "1914" skupia się na niecodziennych wydarzeniach poprzedzających wybuch wojny, którego stulecie przypada w tym roku. Każde z nich z