EN

8.12.2000 Wersja do druku

Naprawiacz świata

W przyszłą sobotę, 16 grudnia, na Nowej Scenie Starego Teatru - premiera sztuki Thomasa Bernharda "Naprawiacz świata". Reżyserem i odtwórcą roli głównej jest Leszek Piskorz.

Anna Litak: Obchodzi pan w tym ro­ku 30-lecie pracy aktorskiej w Sta­rym Teatrze. Czy "Naprawiacz świa­ta" Thomasa Bernharda to specjal­nie wybrana na tę okazję sztuka? Leszek Piskorz: - Tytuł zapropono­wał mi dyrektor Jerzy Koenig, rola wy­dała mi się ciekawa. O jubileuszu spe­cjalnie nie myślałem. Przy okazji pre­miery koledzy chcą mi wręczyć kwia­ty, złożyć życzenia... Bernhard dedykował sztukę wielkie­mu niemieckiemu aktorowi Bernardowi Minettiemu, który był też jego aktorem. Krytycy nazwali tekst "traktatem o teatrze" z powodu licz­nych autocytatów oraz odniesień do sztuk innych dramaturgów: Strindberga, Szekspira, Ionesco, Becketta. Jaka jest pańska interpretacja te­kstu? - Jest to niewątpliwie najbardziej bio­graficzna sztuka Bernharda. Mówi o sa­motności, cierpieniu, o odkrywaniu sensu egzystencji. Postacie Bernharda tworzą traktaty. Bohater wystawianej przez nas sztuki napisał "Traktat o na­prawie świata". "Świat można na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Naprawiacz świata

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta w Krakowie nr 286

Autor:

Anna Litak

Data:

08.12.2000

Realizacje repertuarowe