EN

1.02.2001 Wersja do druku

Naprawiacz świata

Plusy: 1. W miarę odsłaniania relacji między Naprawiaczem Świata a Kobietą napięcie rośnie. Nieskomplikowanie pary bohaterów wraz z rozwojem akcji okazuje się pozorem. W scenie wręcze­nia Naprawiaczowi doktoratu honoris causa podejrzenie zamie­nia się w pewność, ale dopiero w finale rozumiemy, że i ten kameralny teatrzyk jest ucieczką, odsunięciem na dalszy plan lęku przed tym, co u Bernharda najważniejsze - śmiercią. 2. Zrzędliwy kaleka (Leszek Piskorz) i styranizowana przez niego Kobieta (Agnieszka Mandat) trwają sczepieni w zdumie­wająco trwałym związku, który spaja teatralizacja każdego ge­stu oraz bezinteresowne okrucieństwo, bez którego nie mogą się obejść. Sceny, w których Naprawiacz na zmianę to Izy Ko­bietę, to przymila się do niej fascynują jak obrazy hipnotyzowa­nia ofiar przez drapieżniki. Szorstką, zaniedbaną kobiecinę trudno podejrzewać o wdzięk, jednak w jednej chwili zamienia się w prowokującą, piękną kobietę �

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Naprawiacz świata

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia nr 41

Autor:

Michał Piotrowski

Data:

01.02.2001

Realizacje repertuarowe